Już w przyszłą niedzielę (29.01.2017r.) spotykamy się ze wspaniałym towarzystwem braci strzeleckiej zrzeszonej wokół strzelectwa terenowego. Teren w Bohuminie oprócz roku 2016 w którym nasz Bartek „BaLi” Lichołat wywalczył trzecie miejsce, nigdy nie był dla członków naszej grupy przychylny (mimo że niektórzy członkowie byli obecni na wszystkich ważnych spotkaniach w fabryce).

Tory teoretycznie łatwe i nieskomplikowane okazywały się w rzeczywistości nieprzewidywalne. Czasami pomimo żaru lejącego się z nieba pod koniec czerwca, pojawiały się nieprzewidywalne podmuchy wiatru, a śrut trafiając na nie bardzo często lądował w drzewie obok. Na pozornie płaskim terenie, nie raz udawało się braciom z Czech „wyciągnąć niezły kąt” i nie wiedzieć czemu killzona została omijana przez śrut. Bohumin naprawdę warto odwiedzić, na czerwcowych zawodach zawsze jest możliwość pozwiedzania fabryki i zobaczenia całego procesu technologicznego powstawania naszego śrutu. Dodatkowo atmosfera wielkiego pola namiotowego z wieczornymi rozmowami przy złocistym trunku… Coś wspaniałego.

Jestem bardzo ciekawy co czeka nas na Pucharze Zimowym u  Beskydští Vzduchovkáři.

PS.

Dla rozpoznania terenu moje zdjęcia z roku 2015  KLICK

Oraz zdjęcia z wręczenie nagród w roku 2016  KLICK

A do dodania smaczku opis z www.fieldtarget.cz