Strefa Beaver

Pełna wersja: Trening przed zawodami w Poznaniu.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Chciałem ten "trening" opisać tylko na "wewnętrznym", ale co mi tam..... Wink Gdyby ktoś mi to opowiedział - pomyślałbym ściemnia. Uwierzcie mi tak było !
Jak wszystkim wiadomo jedziemy z Tomaszem na zawody do Poznania Fort VI. Postanowiłem potrenować. 15. 30 ruszam na fajną miejscówkę ( przecinka w strefie ochronnej HMG, ścieżka- droga gruntowa pomiędzy topolami )  Dojechałem na miejsce, przecinka nie jest idealnie prosta, co 30-40 m odbija to w lewo to w prawo. Biorę taśmę, rozwijam do 42 metra odwracam się i........ na drodze stoi autko. Tyłem do mnie. Lewe tylne drzwi otwarte. Oparty o dach facet z opuszczonymi do kostek porteczkami wykonuje ruchy posuwisto- zwrotne. Stoję bez ruchu przez kilkanaście sekund nie chcąc tej parce przeszkadzać. Po chwili gostek odwraca głowę w moją stronę i patrzy na mnie ( ruchów frykcyjnych nie przerwał). Cóż mogłem zrobić wycofałem się do samochodu i jadę dalej, może znajdę inne miejsce. Kolejna miejscówka (Biechów), na miejscu zaparkowany duży bus, tylna klapa otwarta, kuźwa!!! Mając na uwadze poprzednie doświadczenie myślę, zbiorówka, swingersi, ale nie, to facet przyjechał ze swoim pieskiem dać się psiakowi wybiegać. Kolejna miejscówka stracona. Cool  Kilkaset metrów dalej JEST !!! Miejsce gdzie mogę postrzelać. Nareszcie!  Ustawiam tarcze na 7, 26 (moje zero), 32, 38 i 42 metrze. Pierwsze strzały do tarczy na 7 metrze potwierdzają -7 metr 3 doty poprawki. Następna tarcza 42 metr- 0,9- 1 dot strzały "wchodzą" idealnie. Sprawdzam "0" ( 26 metr) dot poprawki, co się dzieje ? Następny strzał - 2 doty opadu. Jestem załamany, na dwa dni przed zawodami padł mi karabinek! Zwijam taśmę, zbieram tarcze, pakuję do samochodu, biorę karabinek do  ręki, wykręcam kartusz ..... rzut oka na manometr, a tam prawie totalne zero ciśnienia! Ostatni raz ładowałem kartusz przed ostatnimi zawodami i przed treningiem nie "dobiłem" powietrza. Jutro Szyna ma fuchę i zabiera autko na cały dzień, będę musiał zrobić "zero" w Poznaniu" Jak tu żyć  koledzy, jak żyć ( i strzelać)  Big Grin
Pierwsze strzały raczej potwierdziły stabilność ustawień. Tego bym się trzymał. Jeżeli chodzi o miejscówkę, ciężka sprawa...
Było film nagrać erotomanie w kominiarce . Sławek ma rację .
Będzie dobrze Darku jak wchodziło na początku to wszystko jest gitara no i nie zapominaj że to siejer A nie byle tam HW Wink
Grunt to spokój, będzie dobrze