10-03-2015, 09:03
(09-28-2015, 08:05)yamrt napisał(a): Zdzisławie nie myśl sobie , że żurek przepadł pamiętam i prawie już jedziemy .
Żurek gotowy, wystudzony, potem raz podgrzany i na gorąco zamknięty w krałzach. Stoi w lodówce od frontu, tak bym nie zapomniał go zabrać (ale by była plamaaaa).
Krzychu, dobra rada - podwiąż zwisający jęzor co byś go sobie nie przydepnął ( jak Ty teraz z takim wywieszonym jęzorem Anię całujesz ) , a i śliniak też by Ci się przydało pod brodą zawiązać .
Koneserze żurków, liczę że Ci mój wyrób będzie smakował, a zajadając się nim na nową ksywę sobie zapracujesz - "Mów mi Żurku".