Zawody Poznań

[sindbad]

I dlaczego się nie chwalicie !?
Niedziela - podium w HFT 2 zdominowane przez Beaverów .Majecha i Tomx pokonani.

[Orlik]

Tak. Dla Sławka mega szacun, mamy w grupie vice Mistrza Polski HFT2 !! (za rok będzie lepiej, albo na ME ). Zawody mega fajne, naprawdę dawno tak sympatycznie nie spędziłem weekendu, na tak profesjonalnie zrobionych torach, wielkie uznanie dla WSST, zrobili coś wspaniałego.

[T83]

Sławek wicemistrzu dałeś radę.
Panowie tory były naprawdę mega wymagające Sławek pokazał klasę. Brandon też tyle że z wadliwym sprzętem i do końca mógł pokazać swoich możliwości .
Damian zacznij w końcu strzelać te dogrywki chłopie! Ale wyniki Damiana Panowie to już czołówka polski. Gratulacje dla wszystkich z naszej grupy którzy byli obecni no i oczywiście dla organizatorów. Zawody naprawdę na poziomie mistrzowskim pod każdym względem.

[Safari]

"G" wiem, bo na poznańskim forum i innych nie znalazłem żadnych info o wynikach. Z "przecieków" i czytanych postów wnioskuję, że można co najmniej Sławkowi gorąco pogratulować zdobytej nagrody i osiągniętego wyniku. Czyli co..? Pasja, trening metodyczny, analiza matematyczna...i ogarniający to wszystko człowiek...ma szanse na wynik!
Brawo! Brawo! Brawissimo!
P.S. A kto był "Nr One"?

[yamrt]

Sławku gratulacje !!!!
 A gdyby tak który więcej szczegółów napisał proszę . 

---

Widziałem wyniki
Panowie  i Panie jesteście WIELCY   GRATULACJE  dla wszystkich .  

[AJU]

Na początku, chłopaki - świetne strzelanie, gratuluję jeszcze raz! Damian, Bali uff, takie wyniki! Oj, szkoda dogrywki Damiana...
A Danusia Markisz (bajka... ) wykosiła wszystkie konkurentki, a w niedzielę - tuż za Orlikiem! - jest od kogo się uczyć...
Panowie, dziękuję za słowa uznania - fakt jest taki, że wynik zależy od wielu czynników - w tym, głównie od szczęścia w danym dniu...
Udało się i jestem naprawdę zadowolony, ale dobrze wiem, że innym tego podstawowego farta zabrakło.
* Brandonowi wysiadł karabinek. Byłem z nim w grupie, zaczynaliśmy od stanowiska 10... pierwsze 10 figurek - praktycznie komplet!
W kompleksy wpadłem, bo już zdążyłem nałapać kilka blach... No cóż, sprzęt się Piotrowi zbuntował - urwany gwint w cylindrze,
przez to nieszczelności kompresji i latająca dźwignia naciągu spowodowały problemy i stratę punktów.
Nie mniej wielki szacun za psyche i wytrwałość, dociągnął tak do końca całe zawody! - niejeden by zrezygnował...
* Tomek - od razu muszę zwrócić uwagę na błąd w niedzielnych wynikach - Tomek był drugi ja dopiero za nim
Co mam napisać o Tomku , że śpioch z niego okrutny! Zaspał bidula i w sobotę ledwo na zawody zdążył...
W autku wytrzepało karabinek po drodze, zero się przestawiło i na zawodach sobotnich Tomasz stracił punkty.
Wniosek - trzeba wstawać jak budzik dzwoni!!!

Miejscówka zawodów - moim zdaniem idealna, był i las i łąka, ciemno i jasno, kąty - przeważnie do góry.
Łącznie strzelano na 3 torach, w tym jeden tylko do nocnika.
Pierwszego dnia jeden tor (niebieski) obstawiały sprężyny z FT a na drugim (czerwony) strzelało tylko HFT1. Odwrotnie było w niedzielę.

Tory były naprawdę wymagające i praktycznie mogę stwierdzić, że wszystkie figurki były na możliwych maksach (i dalej, ale o tym innym razem...)
Wymagające ze względu na ocenę odległości. Organizatorzy naprawdę dobrze przemyśleli co zrobić , aby się pomylić w dystansie.
Były wysokie łokcie a na torze czerwonym, na ścianie lasu, tak okrutny wiatr, że w arkuszu pojawiły się głównie "1"

Podsumowując, zawody świetne, chyba wzorcowe co do organizacji, zróżnicowane i trudne.
Pogoda nam troszkę pomogła - bo nie prażyło, słonko głównie za chmurami.

Atmosfera - było naprawdę super, kupa śmiechu - obraz atletycznej, niemalże herosowej postawy orlika wchodzącego do jeziora,
będzie prześladować mnie do końca życia
Wiadomo tremka przed zawodami (obudziłem się o 5.00 ze ściśniętym żołądkiem - ale nie posladami!) i delirium na pierwszych figurkach...
Ale spinki jako takiej nie było... Mieliśmy z Brandonem okazję strzelać z mistrzem w 1 grupie - Rafał okazał się super gościem - było naprawdę miło.

Koledzy z najwyższej czołówki (Majecha / Tomx i inni) dali się poznać od tej najlepszej strony.
To był świetnie spędzony czas.

[Brandon]

Hej,
co tu pisać, wielkie BRAWA dla Sławka  
Tomek też dał radę (mimo opisanych wyżej perypetii) i też należą się mu wielkie gratulacje.
Ciężko pominąć organizatorów. Wielkie dzięki za ich pracę i trud. Paweł, pobijał kolejne rekordy "robienia" kilometrów a było trochę gorąco i duszno, więc nie było lekko. Wszystko na wysokim poziomie. BRAWO!

Jesteśmy małą grupą, ale w HFT2 jesteśmy  w ścisłej czołówce kraju. Co my wiedzieliśmy już wcześniej, teraz to tylko koledzy potwierdzili.
Jeszcze lekko poprawimy wyniki w HFT1 i będziemy małą potęgą - bajka!
Tory, jedne z trudniejszych na jakich strzelałem, głównie ze względu na wiatr i przemyślane "pułapki", które jeszcze potęgował wiatr. Zwłaszcza figurka nr 1 (Ci co byli to wiedzą). Była to mała figurka (bodaj Bumba) z boku drzewa, lekko ponad max, wysoko na drzewie, które stało na górce dodatkowo było to pierwsze drzewo na skraju dwóch łąk z których wiało... Momentami trzeba było brać 1 dota poprawki lub celować za figurkę!


Dodatkowo koledzy wygrali dwie beczki piwa z losowania wśród uczestników!
Mam jakieś zdjęcia, które postaram się wieczorem gdzieś wrzucić.

P.S.
Tu chciałbym podziękować Sławkowi i Tomkowi za dzielne próby i pomysły naprawy mojego karabinka

Pzdr

[Orlik]

A Pan Sławek nie zapomniał o swojej sobotniej dogrywce ! Chłopaki musimy ćwiczyć te dogrywki bo jest tragedia.

Mam najgorsze miejsce jakie można mieć... jestem trochę wq....

[AJU]

W jednej tylko kwestii daliśmy trochę ciała - nie zgłosiliśmy grupy... a szkoda...

[Orlik]

Ja po prostu NIE WIEDZIAŁEM, nigdzie nie było o tym pisane, nie znalazłem żadnej informacji o takiej rywalizacji? A może to w ramach srefty tylko takie coś było ?