03-30-2016, 08:33
Trenuje Krzysztofie trenuje ale na razie to wszystko dopasowywanie się do karabinka lub karabinka do siebie.
Z lepszym lub gorszym skutkiem. Jeden dzień jest rewelacja na następny jest szambo i nie wiem o co chodzi ten karabinek doprowadza mnie do pasji. Ale spokojnie dojdziemy do porozumienia i zaczniemy żyć w pełnej symbiozie.
Jarku trenuję wraz z grupą znajomych z większością których trenuje od długich lat. Mamy swoją salę z matami i trenujemy co dzień co innego. Raz sam parter, raz boks, raz wszystko razem w zależności na co mamy ochotę. Nie zrozum mnie żle jak zapraszam kogoś do konfrontacji to wciąż w sportowej koleżeńskiej atmosferze. Ja zostawiłem swoje ego gdzieś na macie lata temu.
Z lepszym lub gorszym skutkiem. Jeden dzień jest rewelacja na następny jest szambo i nie wiem o co chodzi ten karabinek doprowadza mnie do pasji. Ale spokojnie dojdziemy do porozumienia i zaczniemy żyć w pełnej symbiozie.
Jarku trenuję wraz z grupą znajomych z większością których trenuje od długich lat. Mamy swoją salę z matami i trenujemy co dzień co innego. Raz sam parter, raz boks, raz wszystko razem w zależności na co mamy ochotę. Nie zrozum mnie żle jak zapraszam kogoś do konfrontacji to wciąż w sportowej koleżeńskiej atmosferze. Ja zostawiłem swoje ego gdzieś na macie lata temu.