Byłem. Dopiero co wróciłem. Wielki szacun dla organizatorów i przybyłych zawodników. Wszyscy pokazali klasę, przede wszystkim przyjeżdżając. Wielu też pokazało klasę strzelecką (nie, nie mam siebie na myśli ) Zebrała się naprawdę fajna ekipa pozytywnych ludzi, którzy przez współzawodnictwo na torze uszanowali pamięć o Michale.
Zawody przebiegły bez żadnych problemów (nawet pogodowych). Zmieściliśmy się akurat miedzy opadami deszczu, a i słoneczko przygrzewało.
Tor...30-ci stanowisk po jednej figurce. Ustawiony w gęstym lasku liściastym z trawą i licznymi krzaczkami, które potrafiły zmylić ocenę odległości. Grupy zaczynały z jednym stanowiskiem przerwy (nieobsadzonym). Na szczęście żadnego błocka i kałuż nie było. Każda figurka była do czystego strzału bez "przeszkadzajek". Można było sobie wymościć dobrą pozycję strzelecką. Były prawie komplety i były...dogrywki (3). Trzech najlepszych HFT1, dwóch najlepszych HFT2 i "teksańska masakra" o trzecie w HFT2. (.W tej ostatniej ludzie zaczęli ziewać, a pewnie nie jeden przysnął. Ponieważ i ja brałem w niej udział, to powiem iż obaj się tak telepaliśmy, że najważniejszym stało się aby nie postrzelić sędziego ).
Były napoje, ognisko z zaopatrzeniem, nagrody.
Coby nie przynudzać na maxa. Warto było przyjechać. Serdeczne pozdrowienia dla Wszystkich i do zobaczyska.
https://goo.gl/photos/9bdopqRivUVwkKb39
Zawody przebiegły bez żadnych problemów (nawet pogodowych). Zmieściliśmy się akurat miedzy opadami deszczu, a i słoneczko przygrzewało.
Tor...30-ci stanowisk po jednej figurce. Ustawiony w gęstym lasku liściastym z trawą i licznymi krzaczkami, które potrafiły zmylić ocenę odległości. Grupy zaczynały z jednym stanowiskiem przerwy (nieobsadzonym). Na szczęście żadnego błocka i kałuż nie było. Każda figurka była do czystego strzału bez "przeszkadzajek". Można było sobie wymościć dobrą pozycję strzelecką. Były prawie komplety i były...dogrywki (3). Trzech najlepszych HFT1, dwóch najlepszych HFT2 i "teksańska masakra" o trzecie w HFT2. (.W tej ostatniej ludzie zaczęli ziewać, a pewnie nie jeden przysnął. Ponieważ i ja brałem w niej udział, to powiem iż obaj się tak telepaliśmy, że najważniejszym stało się aby nie postrzelić sędziego ).
Były napoje, ognisko z zaopatrzeniem, nagrody.
Coby nie przynudzać na maxa. Warto było przyjechać. Serdeczne pozdrowienia dla Wszystkich i do zobaczyska.
https://goo.gl/photos/9bdopqRivUVwkKb39